Smutno mi.
Nic mi się nie chce.
Przypomniał mi się stary wpis.
Obca w swoim kraju
Chyba mam depresję.
Spaceruję sobie z psem sąsiadki i patrzę przed siebie,wydaje mi się,iż to nie jest wcale moje życie.
Nie mój świat, nie moja bajka,nie moje klocki.
Czuję się tu obca.
Przyjechali dzisiaj do mnie do pracy goście z Brazylii.Porozmawialiśmy chwilkę po angielsku.
Wracając z pracy idąc moim miastem w stronę domu,czułam się jakbym śniła.Jakby mnie tu nie było.
Jakbym nie była sobą.
Każdy z nas ma potrzebę bycia kochanym.Przytulenia kogoś,pocałowania,potrzymania za rękę,obudzenia się przy kimś,zrobienia komuś śniadania czy pojechania razem na zakupy.
Nawet pokłócenia się o jakąś pierdołę.
Wracam codziennie do tych czterech pustych ścian i co na mnie czeka?
Smród nieprzewietrzonego mieszkania (przecież cały dzień siedzę w pracy ), nie wyrzucone śmieci
( śmieciarka znowu zapomniała zajechać na naszą ulicę i nie ma nawet jak wynieść śmieci do śmietnika ), nie zrobiony obiad ( nie ma kiedy,cały czas siedzę w pracy helołłł ), zepsuta spłuczka w toalecie ( nie ma kiedy wezwać hydraulika bo co -praca ) i to poczucie echa w domu.
Gdyby nie ten TV, który włączam od razu na wejściu do domu do momentu pójścia spać, to chyba bym oszalała.
Nawet wizja wyjazdu do Medjugorje za bagatela 15 dni i zobaczenia znajomych gęb , których od roku nie widziałam, nie przyprawia mnie o uśmiech na twarzy.
Moje zgubione medaliki dalej nie odnalezione i już się nie odnajdą, nie mam żadnej nadziei.
Miłość nie odnaleziona w dalszym ciągu.
W pracy same problemy - chyba się zwolnię i będzie po krzyku.Zostanę bezrobotną bloggerką.
Będziecie mi paczki z jedzeniem robić i wysyłać.
Już nic nie wiem,zapominam jak się nazywam.
Zapominam o znajomych.
Gdzie się podziało moje ''JA''?
Gdzie jest Maja?
Kiedy się odnajdzie?
Kiedy wszystko wróci do normy?
Mam nadzieję,że jak tylko wsiądę do autokaru do Medju to humor mi się tyci tyci poprawi.
dosłownie zagubiłam swoje JA, swoją duszę, swój sens życia.
Tak,tak ,wiem,że tematyka bloga jest poszukiwanie sensu życia ale tu chodzi o bardziej sens bycia sobą,tak to nazwijmy.Sens bycia osobą ,którą byłam - zawsze uśmiechniętą,pełną nowych pomysłów, optymistycznie nastawioną do świata i przede wszystkim zawsze chętną do pomocy.
Nie ma jej.
Nie ma tu jej od dłuższego czasu.
Śmiem twierdzić,że nie ma w niej na chwilę obecną nawet wiary w Boga.
Czuję się pusta.
Nawet moje ukochane seriale i telenowele nie pomagają.
Help !
Ulubione strony
- ''Centrum dowodzenia'' Medju
- Bęsiu
- FaceBóg
- JasonHunt król blogerów
- Karolina Ościk blog
- Medjugorje songs from Mladifest
- Najpiękniejsze świadectwo z Medju
- Najsłynniejszy blog o Medju
- Nowinki z Medju
- Oficjalna stronka Medjugorje
- Planuj wspólne podróże
- Polecam film ''W stronę morza''
- Przepisowo
- World's Toughest Job
- Wszystko co dajesz wraca
- Wszystko o filmach
- Wszystko o serialach
- Wypożycz kanapę za free
- Zostań dawcą
- Ściągaj piosenki z Festiwali
- Świadectwo Anny Golędzinowskiej
Odwiedziny
10048
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz