piątek, 14 sierpnia 2015

Życie po pobycie w Medugorje

Ja tak po krótce,w kilku zdaniach, bo zasypiam na stojąco. 
Jako pierwsze napiszę,iż kolekcja herbatek się znowu powiększyła o 4 paczuszki z Medugorje i 12 
kupiłam dziś.


.  

 Tyle lat szukania tej jednej jedynej wymarzonej herbaty...

I oto jest. Sir Williams , sencha. Mmmmm

.  


 Doszłam do wniosku,że więcej już ich chyba mieć nie mogę,tj smaków.
Wsio wydaje mi się,że mam.Nic mnie już raczej nie zaskoczy.
 Musiałam zamówić 12 ,aby mieć do tego wypasione pudełko i zestaw kubeczków.
Ale warto było. 

Ten smak herbaty,plus piosenki z Medugorje w tle, oglądanie zdjęć i pisanie posta.
To jest to. 

Pomimo ,iż jestem padnięta, to chce się człowiekowi żyć z takim ''MacZestawem''. 


 Festiwal.Miałam napomknąć.

Hmmm, no cóż, ja uważam za klapę w tym roku.Mały chór, mało ludzi i taki dziwny jakiś był. 

Dla mnie Medugorje to kolejny dom, Festiwal tylko jest małym dopełnieniem całych emocji,ale nie tylko ja uważałam,że nie było zbyt fajnie, były też inne osoby.

 Zresztą każdy przeżywa na inny sposób to wszystko i co roku jest inaczej. Ja nastawiłam się na przeżycia duchowe, siedziałam ile się dało na modlitwach, przestałam grać notorycznie w karty z innymi ludźmi i nie wiem,czuję,że coś się zmieniło.
Nie tam w Medugorje -tylko w moim życiu,ze mną i w ogóle dziwnie dalej się czuję. 
Poznałam fantastyczne dziewczyny z drugiego końca świata i mam jeszcze coś godnego uwagi i opisania ,o czym teraz nie będę pisać , bo pisałabym tu do rana, a niestety spanie wzywa i muszę już lecieć. 

Mam nadzieję,że wystarczy mi zdjęć do przyszłego roku ,abym mogła pisać i pisać i opisywać Wam wsio. Miałam też  piekielne starcie z nowym aparatem i kartą SD i przygód jak zwykle mi nie brakowało, więc się znowu nie nudziłam i nie wysypiałam.

Od razu przepraszam i tak niestety wyszło,iż połowa zdjęć zostanie wrzucona z datami.Za dużo ich robiłam,abym mogła sobie pozwolić na ''bez daty''.A do takich relacji,jakie mam przygotowane,daty jak najbardziej muszą być.





Zresztą komu i po co  ja się tłumaczę?!

  Hvala i Mir Wama!





Brak komentarzy: