wtorek, 6 października 2015

Niah,niah.Anglia niebawem!

A cóż to za postać?
 No hej to w końcu Ja.
 Sorry, brak czasu mnie jak zwykle ogranicza w pisaniu.
Za dużo obowiązków, a tu jeszcze nadeszło planowanie kolejnego urlopu. 
I kolejnego. 
Bo będą dwa,miejmy nadzieję. 
Znalazłam wczoraj fajnego bloga, bardzo wyraźnego Pana mówiącego konsekwentnie o relacjach damsko -męskich. Najbardziej podpadł mi tekst o kobiecie, która jest łatwa, tzn.kim jest ''łatwa kobieta''. 
Czytajcie sobie o:

http://malemen.blox.pl/2015/09/Kim-jest-latwa-Kobieta.html


 Ja ledwo żyję, ledwo na nogach stoję,niby już po sezonie, a u nas dalej od groma ludzi.I grup. 
No ale! Za 13 dni Anglia,Londyn, zakupki w Primarku! 
Hello Oxford Circus zrobię.
Hello Starbucks na Tottenham Rd. 
Miss You.
 It's been too long... 
 Pamiętam kilka tygodni temu, ks. Maciek na konferencjach powiedział : ''Będę wtedy i wtedy w Anglii,tu i o tej godzinie na lotnisku,ktoś ma ochotę mnie odebrać i iść ze mną na kawę?' (czy jakoś tak ). No więc, ktoś,coś?Jakieś propozycje? 

 Następny urlop to Listopad. Szkoda,że tak wyszło,jak wyszło,planowałam Anglię lub Medugorje. Wyszła Anglia. 
Zobaczymy jak w Listopadzie wyjdzie. 
Irlandia,Włochy czy Medugorje?
 Muszę ruszyć z couchsurfingowaniem w druga stronę, tj. ,żebym teraz to właśnie ja się u kogoś przenocowała. 
Wyjdzie w praniu, a urlop na ostatni moment będzie zapewne. Życie. 
Ale troszku ostatnio pogotowałam,to się postaram nadrobić moja kuchenna stronę bloga. 

 Tymczasem myślami jestem już w Anglii, idę na kawusie do Starbucksa, jem szkockie shortbready,serek La rule oraz lamb curry.
Mogę tak godzinami wymieniać, ale nie myślałam nigdy ,że to powiem-tęsknię za angielskim jedzeniem!
 No nie, nie za wszystkimi rzeczami,ale tęsknię.Heh.
I za Croatią  i za Medugorje.
Znajomi planują Sylwestra tam spędzić, ja planuje gdzie?W pracy.

Zapisałam się kiedyś na newslettera JasonaHunta,całkiem o tym zapomniałam,dopóki dopóty nie zawitał do mnie jego pierwszy mail.Czuję się jakby ktoś znajomy do mnie pisał.Dzisiejszego zakończył ''wracam do garów,buzi!''.Chociaż tyle dobrego z moich dnia za dniami,po 6-7 dni w tygodniu w pracy.Fakt,nie mam komu odpisać,ale to takie fajne!Jak małe dziecko się cieszę,jak widzę tego newsletter na mojej skrzynce!



Ale myślami dalej tu.






Heh,no i oczywiście tu.



Konferencje modlitewne codziennie o 21:45 polskiego czasu!


http://login.meetcheap.com/conference,33404374


Nie zapominajcie tylko wpadajcie i módlmy się razem!!!


Z Bogiem!

Brak komentarzy: