Odkąd pamiętam pluję sobie w brodę gdy wchodzę do londyńskiego metra.
Przyjeżdżam do Londynu,ubrana normalnie.
Mam na myśli adekwatnie do pogody na zewnatrz.
Wychodzę z pociągu,latam po stacji,schody,schody i jeszcze raz schody.
Przerzucam się ze stacji pociagowej Overground do Underground.
Wchodzę do metra.Ogarnia mnie ciepełko.
I zaduch.
Czekam na stacji na metra.Jest mi już ehem - ciepło.
Podjeżdża.
Wsiadam.
I zastanwiam się za każdym razem,czemu ludzie są tak ''zimno'' poubierani.
Krótkie rękawki,brak kurtki,defakto nawet i japonki.
Helloł, mamy Listopad!
Pocę się gorzej niż świnia na wybiegu.
Wysiadam.
Dreptam,żeby się przesiąść w następną linie.
Wchodze po schodach,potem jadę ruchomymi schodami,idę na kolejna stację.
Wsiadam do następnego.
Czuję jak pot spływa mi po plecach,po twarzy i po tyłku.
Gdy tylko wychodze na zewnątrz zastanawiam się jak to ludzie tutaj wytrzymują.
W Londynie jest skwar, zaduch.Brak powietrza w moich płucach jest bardzo odczuwalny.
Wiem,duże miasto,duże zanieczyszczenie, a temperatura odczuwalna jest zawsze większa niż w mniejszych miastach czy wsiach.
Tutaj jest zawsze ciepło.
Tymbardziej w centrum gdzie zagęszczenie ludzi jest masakryczne.
Lecę do sklepu, załóżmy do cztero poziomowego Primarka.
Rozbudowali go w tym roku, u la la.
Teraz to serio zgubic się można.
Zazwyczaj spędzam tam od dwóch do trzech godzin.
Tym razem wytrzymuję godzinę.
Czułam jak każda możliwa część mojego ciała przykleja się po kolei do ciuchów.
Nie daję rady i rozbieram się z bluzy i kurtki i ładuję ją do kosza na zakupy.
Uff, trochę lepiej.
Najchętniej to bym się do gaci rozebrała,ale nie wypada.
Stojąc w ogromniastej kolejce, już wycieram twarz chusteczkami, abym przy kasie nie wyglądała jak roztopiony serek topiony z Biedry.
Wychodząc ze sklepu marzę o tym,aby wejść do zamrażalki.
A tu jeszcze droga powrotna !
Znowu metro,niekończące się schody i różne różniaste przejścia pomiędzy stacjami,no a potem znowu pociąg.
Myślę,że gdybym tu mieszkała dłużej to jakoś bym się przyzwyczaiła…
Pozatym wtedy na bank ubierałabym się troszkę lżej.
Pomimo wszystko kocham to miasto.
I zawsze będę z miłą chęcia do niego wracać.
Maybe, oh maybe,someday,i will again move in here.
Sweaty London girl
xoxo
Ulubione strony
- ''Centrum dowodzenia'' Medju
- Bęsiu
- FaceBóg
- JasonHunt król blogerów
- Karolina Ościk blog
- Medjugorje songs from Mladifest
- Najpiękniejsze świadectwo z Medju
- Najsłynniejszy blog o Medju
- Nowinki z Medju
- Oficjalna stronka Medjugorje
- Planuj wspólne podróże
- Polecam film ''W stronę morza''
- Przepisowo
- World's Toughest Job
- Wszystko co dajesz wraca
- Wszystko o filmach
- Wszystko o serialach
- Wypożycz kanapę za free
- Zostań dawcą
- Ściągaj piosenki z Festiwali
- Świadectwo Anny Golędzinowskiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz