środa, 15 lutego 2017

Moje M-2

Cztery bite lata szukania mieszkania.
 I mam ! 
Udało się. 
Umowa już podpisana.





Nawet nie wiecie co ja teraz przeżywam od dłuższego czasu. 

https://notonlyaboutmedjugorje.blogspot.com/2017/01/lets-start-over-and-over-again.html

Nie udało się, wycyckali mnie. 
Umowa o pracę na czas niokreslony - jest - misja spełniona, facet- jest. 
Mieszkanie - juz jest. 
Nikomu nic nie mów, bo nie wyjdzie ! - słyszłam milion razy, więc nie mówiłam. co z cięzkim sercem mi przychodziło, bo jak juz na maksa zaczęłam szukac pytać się o kredyty - no bo może zdało by się kupić jednak a nie wynajmować? - to zaczęły mi się przytrafiać dziwne przygody i same nieszczęścia. I jak już publicznie wszem i wobec kwiczałaś ,że szukasz, a potem nagle cisza, to każdy się dopytywał o to o tamto. 
A ja naprzemian dom-praca-piwnica i palenie w piecu, w międzyczasie szukanie mebli tego i tamtego i tak w kółko od uff ponad miesiąca.
Wykończona powoli jestem,a to dopiero początek ! 
Poszła kobieta kupić łóżko do meblowego i zdziwiona,że na te meble co chce z katalogu czas oczekiwania to do 6 tygodni. 
A ja z gotówką w kieszeni, chciałabym mieć coś juæ na teraz , w tej chwili. 
Kobieta więc użyła magii i weszła w internet, ba ! przeciez jest allegro. 
Tam- czas oczekiwania do 21 dni.
Niby trochę krócej a jednak. Coś myślę,że póki co to będę spać na materacu dmuchanym albo porozkładam sobie wszystkie koce na podłodze i tak będę koczować dopoóki dopóty kurier nie zjawi się z moim wymarzonym łóżkiem. 
Kobieta dalej myśli,że coś jest jednak nie tak. Aaaa! 
Nie spojrzała na wymiary nowego narożniko-łóżka, za duże się okazało bo zajmie 3/4 pokoju , czyli jej pokój będzie wyglądał jak jedno wielkie łoże, a przecież tego nie chce,bo gdzie włoży wszystkie fatałaszki,pierdółki,buty i torebki? 
Myśląc dalej, chodząc po swoim tymczasowym mieszkaniu i myśląc ,że zapakuje się w góra trzy duże pudła, zaczęła spisywać swoje rzeczy na karteluszce. 
Z karteluszki wyszło ok. 5 stron A4 rzeczy , które ma do przetransportowania. 
Co z transportem rzeczy? 
Będę nosić codziennie po kilka toreb - myśli. 
Potem ogarnia wszystkie rzeczy z tych wszystkich kartek i swierdza,że jednak bus albo tir musi po to przyjechać. Przecież są też kubki zbierane latami (ponad 50 sztuk - malutka kolekcja ), są filiżanki,zastawy , szklaneczki,pudełeczka ozdobne itd w kółko.




Nie da rady tego unieść. a targać codziennie po kilka bluzek w torbie z zawinietymi w środku w papier kubeczkami, to będzie targać do lipca. 
Kobieta poszła do sklepu AGD, uhm, trzeba kupić pralkę , wiecie,taka otwieraną z góry, bo mała łazienka. Załamana kwotą pralek, stwierdziła,że skoro takie małe mieszkanie to weźmie nie na 6 kg z wsadem,nie na 5 kg, tylko na 3-4 kg, żeby łatwiej było prać i częściej. 
Podeszła do niej Pani zadała masę pytań,nie ma takich na 3kg ?Uhm. 
A mikrofala na to i na tamto ? Cena xxx , aż kopara odpadła. 
Wyszła ze sklepu załamana. 
To tak jak kobieta kupuje laptopa : 

https://notonlyaboutmedjugorje.blogspot.com/2015/11/o-tym-jak-kobieta-kupuje-laptopa.html

Wróciła na allegro,żeby było taniej,szybciej i łatwiej. 
Dalej siedzi teraz załamana przed tym laptopem. 
Te meblościanki co jej się podobają kosztują tyle co jej wyjazd do Medugorje co roku.
Mężczyzna stwierdził niedawno : ''to nie pojedziesz w tym roku nigdzie,bo trzeba coś kupić do mieszkania''. Taaa, jasne. Ja nigdzie nie pojadę! 
Najgorsze,że mam dwa tygodnie na wyprowadzkę stąd i urządzenie się tam. A mieszkanie stało puste kilka lat, jest zimne, zakurzone i w ogóle masa sprzatnia. Ale moje, moje ! Wróć- nasze :) 
Nagle okazuje się,że jednak myślałaś ,że masz wszystko do mieszkania, a brakuje ci odkurzacza,mikrofali,meblościanki,łóżka,szafki pod tv , wiaderka i tak w nieskończoność. 
Ciekawi mnie tylko jednak rzecz , gdzie ja to pomieszczę? Przecież to tylko M2? 
Bo jak się urządzac na nowym to po kiego grzyba brać stare fotele,łóżko i inne rzeczy? 
Trzeba kupić nowe. 
Ale na raty nie chcemy brać,kredytu też nie. 
To teraz myśl mądra głowo, co jak wykonać ,żeby było ja najtaniej. 
Martwi mnie fakt nowych sąsiadów, nowej okolicy i braku szybkiego dostępu do mojej ukochanej Biedronki. 
Ale mam teraz na ekranie monitora wrzucony na pulpit pewien cytat , który mnie motywuje : 

''Boimy się zmian dlatego,że ciężko nam się rozstać z tym, z czym umiemy już sobie radzić'. ''

Mam do cholery prawie trzydzieści jeden lat, czas najwyższy na duże zmiany w moim życiu ! 

 I will try to update you as soon as possible. 

Fingers crossed for me please !

poniedziałek, 13 lutego 2017

Poniedziałkowy misz masz vol.4

Zabieganie z zaplątaniem. 
Obniżyły mi się aż loty z moją pracą i już nie działam w 99% tylko w 90%,aż sama jestem na siebie zła. 
Wszystko przez to szukanie mieszkania... 

^^^^ 
Z tego wszystkiego, biję się sama za głowę zapominałam kupować co miesiąc moich gazetek tj.Glamour i Cosmopolitana. 
Nie wiem co teraz w modzie,co jak z czym się nosi i w ogóle buuuu.... 

^^^^ 
Zakwalifikowałam się do nowej kampani w Streetcom,testuję teraz nowe margaryny Optima Cardio plus na walkę z cholesterolem. 
Szkoda,że co innego mi się nie trafiło, no ale tak to już w życiu bywa. 
Fajnie,że po tak długim czasie w końcu coś dostałam do testowania. 
Wysarczy wypełniać ankiety, być w miarę aktywnym na ich stronie i włala! 
Raz w roku może coś dostaniesz do testowania. 
Polecam. 

http://streetcom.pl/

Margaryny przyszły w super opakowaniu styropianowym cos ala mini lodóweczka w środku z wkładem chłodzącym.
Bomba, jeszcze czegoś tak sprytnego to nie widziałam. 

^^^^ 
Będąc u lekarza ostatnio ,zapytał mnie ów zacny człowiek co robię w życiu,gdie wychodzę itd. 
Moja odpowiedź brzmiała : dom,praca,piec,dom,praca,piec i tyle. 
Mistrzunio w paleniu w piecu już dosłownie jestem. 
Schodzę do tej piwnicy i rąbię drzewo,wrzucam do wiadra koks, wynoszę popiół i palę gdy tylko mi na to czas pozwala w moim szanownym wściekle mnie denerwującym piecu.
Czekam, niech ta zima się jak najszybciej kończy bo brak mi sił i czasu na inne sprawy. 
Ja , młody człowiek, a w piwnicy pół wieczora spędzam. 
Potem już odechciewa mi się wyjścia dokądkolwiek i pogadania z kimkolwiek. 

^^^^ 
Natrafiłam na super blog o podróżach i uważam,że o cos takiego mi w życiu chodziło. 
Blog zwie się ''onewaytofreedom'',a projekt ''Just Human being ''. 
Jejku też bym tak chciała.Siedzę i pękam z dumy (choć ludzi nie znam ) i z zazdrości.
Podziwiam za coś takiego.Oby więcej takich pozytywnych ludzi. 
Poczytajcie sobie sami :

http://oneway2freedom.com/just-human-being-autorski-projekt/


^^^^ 
W międzyczasie o ucho mi się obiło (daj szefowo wolne ! ) o festiwalu podróżniczym , który odbędzie sie pomiędzy 2 a 4 Czerwca w Ząbkowicach Śląskich.

http://www.festiwalpodrozni.pl/


''The best stories are found between the pages of a passport '' 
cytat z magazynu ''Girl gone inernational ''. 
So true! 

 ^^^^ 
Sytuacja u lekarza. 

Lekarz : ''Wie Pani co,powiem krótko : musi Pani jak najszybciej wyjechać,zmienić klimat,otoczenia,pojeść innego jedzenia,pogadać z innymi ludźmi,tak na tydzień do dwóch i od razu będzie lepiej''. 

 Ja : ''Też tak sądzę.'' 
A moja dusza cały czas krzyczy ''chce stąd wyjechać jak najszybciej,chociaż na dwa dni samolotem gdziekolwiek '' .

 A paszport : 
''My passport is screaming to be stamped !'' - cytat znaleziony w internecie :) 

 Yes bejbe, to gdzie lecimy ??? 

^^^^ 
Stałam sie jakaś obca w swoim ciele ( a może dojrzalsza? ), zamiast oddawać jak leci swoje ciuchy biednym i koleżankom, to zaczynam je wystawiać i sprzedawać.
Wszyscy tak robia tylko ja wiecznie dobry człowiek wszystko oddawałam. 
Skończyło się, skórzanej kurtki szkoda mi oddać za free,czy płaszcza , który miałam raz na sobie a kosztował 400 zł. Olx,allegro, gdzie jeszcze można pół swojej szafy opchnąć, ktoś coś ?


czwartek, 2 lutego 2017

Bo nikt nie mówi słowa ''kocham''

Kto najeczęściej mówił do ciebie : ''Kocham Cię?''. 
Chyba byli to Twoi rodzice. 
A może i nie? A może to była babcia czy dziadek?
Jak byliśmy mali,najczęsciej to słowo mogło też padać z twoich ust. 

Mówią,że mały człowieczek kocha bezwarunkowo do szóstego roku życia. 
Tak mnie uczyli na studiach. 
Kiedy my uczymy się kochać drugiego obcego nam człowieka? 


Gdy dorastamy,uczymy się wszelkiego rodzaju zachowań z naszego środowiska, w którym przebywamy oraz od naszej rodziny i rodziców. 
To wszystko co wynosimy z domu daje nam przekład na nasze dorosłe życie. 
Co jednak gdy tej miłości w domu nie zaznałeś?
Nikt nie przytulał Cię i nikt nie wypowiadał tego słowa często albo wcale? 
Jak podejśc do życia z tym faktem? 
Gdy zostajesz zraniony po swoich małych zauroczeniach, nie wiesz jak masz żyć. 
Gdy w końcu natrafia się ta osoba, której chcesz powiedzieć,że ją kochasz - to nie potrafisz. 
A wiecie z czym wiąże się kolejna rzecz? 
Z zaufaniem, z taka maciupeńką rzeczą, która de fakto jest bardzo ważna. 
Zaufaj komuś, powierz mu swoje smutki,problemy i niesnaski. 
Oddaj sie mu bezwarunkowo, tak jak Ty w dzieciństwie kochałeś swoich rodziców. 

Mówią,że to kobieta częściej niż facet mówi te dwa słowa. 
Bywa,że jednak facet wyrwie się jak kret do uciekającej myszy i to jednak powie jako pierwszy.
Co wtedy?
Próbujesz mu odpowiedzieć ale gula w gardle jest silniejsza. 
Nie potrafisz. 
A nie ma sposobu,żeby się tego nauczyć, oj nie ma... 
Wypowiadasz to słowo po dwóch latach związku... 
Chłopak patrzy się na Ciebie jak na nienormalną. 
Widzi,że coś nie tak,ale ok ''skoro powiedziała, to najważniejsze''- myśli. 

Uwierzcie, że to nie TO. 

Po kilku latach zrywają ze sobą. 
Kobieta czeka, co dalej? 
Mijają lata i napatoczył się kolejny goguś. 
Po roku czasu , którejś wietrznej nocy,oglądając film, w jej myślach krąży słowo ''cholewcia,Ja go kocham!''. 
Mija kolejnych kilka miesięcy i już nie jest w stanie powstrzymać tego i chodzi po mieszkaniu i powtarza ''jak ja go kocham!''. 
Bojąc się zrobic głupstwo,czeka na obrót wydarzeń ale nic z tego, 
w końcu sama mu mówi :
''Kocham Cę''.
 A on odpowiada ''głupia jesteś,nie krzycz, nie płacz,że mnie kochasz,przecież ja Ciebie też !''. 

Czym to wszystko jest spowodowane ,że jednemu nie leży drugiemu tak. 

Czym się ci faceci różnili? 

Oj tym,ze tamte dwa słowa ''kocham cię'' były wymuszone. 
Tu- serce juz podpowiedziało, że to naprawdę jest miłość. 
Tu są wszystkie elementy miłości spełnione : namiętność, zaufanie,intymność
 ( bynajmniej tak pisał Bogdan Wojciszke w swojej książce 'Psychologia miłości'' ).



A Ty ja często słyszysz od swojego partnera wyznanie miłosne ?
Jedni mawiają,że ( znowu ) kobiety uwielbiają to mówić, a faceci faktycznie rzadziej- ALE , nie częstotliwośc mówienia tych słów jest ważna, tylko to w jaki sposób to powiesz i w jakim momencie. 

A ja teraz Wam powiem,że Was wszystkich kocham :)

Uwierzcie w siebie, w to co Wam serduszko podpowiada oraz w to,że mówienie tych dwóch słów od dzieciństwa swojemu dziecku jest bardzo ważne, bo kreuje mu w sumie całe jego życie.


M.