środa, 14 grudnia 2016

Pomoc modlitewna dla Adama

Dzisiaj nietypowo. 

W ten poniedziałek 12.12.16 nasz kolega , z którym jezdzimy co roku do Medugorje miał wypadek. Adam to trzydziestokilkuletni chłopak,aktywny członek Wspólnoty w Odnowie w duchu Świętym, nauczyciel w szkole. 
Obecnie narzeczony naszej organizatorki pielgrzymek do Medju.
Adam jechał droga,chyba wpadł w poślizg,walnął przodem o drzewo,auto skasowane. 
Od poniedziałku leży na neurochirurgii. 
Ma krwiaka w mózgu, obustronne obtłuczenie kory mózgowej, złamana kość z tyłu głowy. 
Ma problemy z pamięcią i kilka razy pyta o to samo. 

Na relacji telewizyjnej, którą nam organizatorka podesłała ( z prośbą o modlitwę ) była mowa o tym,że miał bransoletkę z napisem : ''Jestem cukrzykiem''. 
My wiemy i Ona też, co było z drugiej strony napisane...
''Co zrobiłby Jezus ?''. 

 Teraz moje pytanie do Was. 
 A co My zrobimy ? 

 Obdzwoniłam już dziś pół Polski, do kogo mail nie dotarł - z prośbą o modlitwę. 

Właśnie zamówiłam mszę w jego intencji u mojego najlepszego przyjaciela - przyszłego księdza, tzn w jego parafii.

Proszę Was o modlitwę,albo nie lepiej różaniec,całe 5 dziesiątek. 



Pamiętam uśmiech Adama jak wracaliśmy ze mszy w Medju ,pamiętam jak się razem na placu modliliśmy.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie teraz go w szpitalu,pod rurkami. 
Podniesmy całe niebo  i szturmem módlmy się za mojego kolegę,aby wyszedł z tego szpitala zdrowy,wyleczony. 



 Dziękuję wszystkim. 

 M.

Brak komentarzy: