niedziela, 24 sierpnia 2014

O spowiedzi

Medugorje uznawane jest za Konfesjonał Świata i to tylko Tu możesz wyspowiadać się w niecodzienny sposób.Ksiądz przyjmie Cię zawsze i wszędzie,dosłownie!Ale też miejmy szacunek i rozsądek,księża tez muszą odpocząć i coś zjeść,plus uczestniczyć we mszy.U nas w grupie ksiądz spowiada bardzo często pod jabłoniami w ogródku naszej Pani z pensjonatu.Tam przynajmniej jest cisza no i cień!Temperatury 50 stopniowe i księża ubrani w swoje habity , siedzący pod kościołem i spowiadający - podziwiam!Ja po 10 minutach spędzonych na słońcu najchętniej wskoczyłabym pod zimny prysznic!Spowiedź też nie jest zwyczajna,chodzi mi o treść, nie klepiesz tu przysłowiowej formułki , tylko mówisz co ci leży na sercu....Bardzo popularna jest spowiedź generalna z całego życia. Ale zanim przystąpisz do spowiedzi - idź pod pomnik Św Leopolda pomodlić się, to On w pewnym stopniu ''poradzi ''Ci i wskaże księdza u którego masz się wyspowiadać. I to wcale nie jest śmieszne co teraz piszę.Jest wiele ludzi ,którzy mówią ,że ich spowiedź nie była taka jak chcieli ,bo...nie byli się pomodlić u Św Leopolda! I wtedy idą drugi raz do spowiedzi ( tak,tak można tak zrobić).Ja osobiście nie robię nic na siłę i od razu jak przyjeżdżam do Medugorje nie lecę jak szalona do spowiedzi. Bo to ''coś'' trzeba poczuć.Fakt- jak jesteś wyspowiadany/na na rozpoczęcie Festiwalu,to jest to nieprawdopodobne przeżycie,przezywasz 100 razy lepiej Festiwal z takim uczuciem pustki i pokoju zarazem w sercu!!!Tak mi opowiadali ludzie i to przekazuje dalej w Świat.Za pierwszym razem jak przyjechałam,nasłuchałam się wiele rzeczy, ale nie chodziłam wtedy 8 lat do
kościoła, więc jakoś nie lgnęłam bardzo do tej spowiedzi. Wyobraźcie sobie moje zdumienie,że było to naprawdę mega doświadczenie, gdy po obiedzie się zdrzemnęłam i spałam do 17.30 (o 18 zaczyna się różaniec, później jest msza na 19)i wybiegłam jak głupia z pokoju jakby mnie ktoś porządnie klepnął w pupę. Dosłownie dostałam klapsa, aż czułam że mam czerwoną pupę i leciałam jak szalona przed siebie! Zgadnijcie gdzie wylądowałam? W kolejce do spowiedzi!Szok!Wyryczałam się jak bóbr, myśląc oczywiście ,że wszyscy patrzą się na mnie jak na debilkę,że tak ryczę i wycieram nos.Ale w Medugorje to norma.Najlepszy tekst, który sama powiedziałam i który słyszę od nowych pielgrzymów -znajomych ; Ksiądz jak usłyszy moje grzechy to mi ich nie odpuści i wstyd mi będzie mówić o tym.Głupstwo! nigdy tak nie myślcie!Niejeden ksiądz się niejednego nasłuchał :)Nie ma się czego bać, wręcz przeciwnie, jeśli boisz się iść do spowiedzi porozmawiaj z kimś kto się zna i kto Ci coś podpowie, umocni Cię w duchu.Albo przeczytaj książeczkę Cataliny Rivas ''Tajemnica spowiedzi''.Polecam ! Poza tym, oprócz spowiedzi księża są bardzo chętni na zwykłą rozmowę :) Nie bój się księdza, nic Ci nie zrobi złego :)Tylko pomoże :) Dla mnie ewenementem całego Festiwalu są księża egzorcyści i charyzmatycy, którzy tu przybywają bardzo chętnie.Uwolnień podczas Festiwalu jest bardzo dużo,opętanych ludzi także.Spoczynek w Duchu Świętym na miejscu codziennym także.Ale o tym innym razem.Zakańczając mój wywód chciałam jeszcze wspomnieć o cudownym incydencie o którym opowiadał nasz ksiądz któregoś razu po obiedzie ( w tym roku).Upał na maksa, żar z nieba się leje,księża siedzą i spowiadają od samego rana do wieczora, z przerwą godzinną na obiad oczywiście. Siedzi nasz ksiądz,obok niego ze 30 innych spowiadających, podbiega grupka młodych osób i stawia każdemu księdzu pod nogami butelkę wody i paczkę czipsów :)Miły gest :) W Medugorje nawet przyjeżdżając bez grosza dasz radę przeżyć :) Matka Boska dba o nas Wszystkich :) W końcu jesteśmy jej dziećmi :)





Brak komentarzy: