Nienawidzę Youtuba!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem czemu i nie wiem za co i wszyscy to wiedzą. Niestety pisząc Bloga muszę się liczyć z jakimiś poświęceniami . Hmmm, no więc , zaczynam z niego korzystać ….Zatraciłam swoje życie, ciągły postęp cywilizacji, nowe technologie, mcdonaldyzacja, , YOLO i ten inne , dosłownie nie nadążam. Chciałabym wrócić do czasów kiedy skakałam z przyjaciółmi przez gumę i graliśmy w krawężnik. Na obiad w niedziele zawsze był przysłowiowy kurczak i rosół bądź schabowy i mizeria. Czekolada z Niemiec ‘’ Kafeesahne’’ z Lidla chyba , Lentilky ,masło pomazankowe i Studencka. Cola Cao, cukierki kinderki z Apteki, lemoniada w proszku ,mleko w szklanej butelce stawiane pod drzwi. Bajki ?Czeski krecik, Brygada RR, Gumisie, Muminki, Alf plus wiele, wiele innych… Lubię bardzo jak mi babcia opowiada jak to kiedyś nie było cudownie. Ja na dziś dzień chciałabym się przenieść w czasie i żyć w latach tamtych, ba, nawet jeszcze starszych i na wsi .Tak. Żeby mieć świeże mleko od krowy, zbierać zboże ,jeździć konno i przede wszystkim oddychać świeżym powietrzem…
Ostatnio koleżanka poleciła Mi świetną stronkę, tj Pinterest. Co to jest i o co kaman? Moja reakcja na widok smartphona i tableta była dokładnie taka sama.
Zawsze przydarzy Mi się przysłowiowe coś, moje życie spokojne nigdy być nie może( ale o tym innym razem. Przelogowało mi użytkowników na lapku, cuda nie widy i bum, przeglądarka na która ładowałam tyle zakładek i stronek ulubionych - zniknęła, a raczej wszystko co tam było zapisane. Żart roku. Pięć lat składowania wszystkiego i nagle echo. Dlatego tak nie lubię tych gadżetów XXI wieku, wrr. Zwrot akcji- jest Pinterest, gdzie możesz szukać swoich stronek, przepisow , niom dosłownie wszystkiego i ‘’dopinać’’ do swojego profilu, łączyć to z fb, twitterem chyba też i wiele, wiele, innych opcji ( oczywiście nie korzystam z nich bo PO CO MI TO ja się pytam???). Najważniejsze jest to, że jakoś spróbuję moje stronki teraz znaleźć ,może mam gdzieś to w jakimś moim notesiku zapisane i podepnę później na Pinteresta, żeby się znowu nie zapodziało. Przypomina mi to scenkę z ‘’Sex and the city’’ , kiedy Carrie Bradshow padł laptop , siedząc u informatyka, który mówi jej ‘’Your laptop is dead’’, a Ona na to ‘’Jak to , muszę back –upować wszystko to o czym piszę na laptopie?’’.Ale jak back –upować zakładki ??? Ktoś coś wie na ten temat??? Fanką notatników w telefonie nie jestem i nie będę. Jestem typ staromodny, piszę listy, wysyłam kartki na Święta i tak-mam pamiętnik i notesiki w których wszystko zapisuje, ku pamięci, a przydają się one zawsze. I nic mi nagle nie zniknie, tak jak w magiczny sposób nagle z lapka.
Znowu się zagadałam ,sama ze sobą i moimi myślami….
Do sedna.
Broniłam się jak mogłam , jeśli chodzi o tego tableta i smartphona, dosłownie odpychając nogami od sufitu, no ale wyjdź w miasto ze starym Sony Ericssonem… Nic mi więcej nie trzeba- wysłać smsa, zadzwonić do kogoś ,zobaczyć ,która godzina, posłuchać muzyki . I nie udało mi się wybronić, przeprowadziłam się do Londynu, bez Internetu w telefonie i dużego wyświetlacza ani rusz. Idziesz na rozmowę o pracę, podaja ci postcode, idziesz na kawę, ślą smsem postcode… Nie nazwę ulicy -postcode…!!!! Wklepujesz w Google i idziesz wg mapy ze smartphona, heh…Na początku biegałam z mapką i pytałam się ludzi na ulicy,uhm, szybciej w gębę dostaniesz ,lub Ktoś Ci powie ‘’I don’t speak english’’ niż wskaże dobra drogę… Zreszta Londyn jest wielki, wiele osób ,mieszkających tam po całe życie ,nie zwiedziło jeszcze wszystkiego. A co dopiero Ja taka szara myszka z Polski, ze wsi co przyjechała… Jak się odnaleźć i poczuć swobodnie ? Kup chińskiego smartphona na Ebay, bo przecież Ja się na tym kompletnie nie znam. Kupiłam , a Internet w nim nie działa i nie czyta polskich kart Sim… Tablet też musiał przyjść…. Dostałam kiedyś w prezencie pod choinkę, rzuciłam w kąt szafy i leżał tam 3 lata…. Właśnie go wyjęłam i zaktualizowałam wszystkie potrzebne mi strony na nim...Bo co, będę się tłuc z dużym laptopem na weekend za miasto, razem z ciuchami i tymi podobnymi… Albo do samolotu żeby film obejrzeć, no nic ,nie ruszysz się już nigdzie bez tych badziewstw … Tia … Życie 100 lat temu było o wiele ciekawsze …Najbardziej ubolewam nad tym ,że przestalam czytać książki …Nie mówcie, Mi że są e-booki, nie cierpię ich, wolę przewijać kartki książki ,powąchać strony, iść do biblioteki czy antykwariatu ( hehe udało mi się znaleźć tu w Londynie ulicę, na której jest kilka antykwariatów obok siebie ).Czytałam , swojego czasu, po 10 tygodniowo książek , serio ….Ale… TERAZ jest Internet , nieodzowny w każdym rodzaju, niezastąpiony podobno …Wolałam biblioteki, słowniki, encyklopedie itd. Jak teraz mój Świat wygląda? Ciskam 10 odcinków mojej ulubionej telenoweli dziennie ,bo jak bez tego żyć...To już nałog ,tak, tak, wiem, przyznaje się bez bicia jestem telemaniaczką, serialomaniaczka...Wszystkie najważniejsze seriale zgrane na dysk zewnętrzny, oglądane przed zaśnięciem i powtarzane raz na pół roku. I żeby nie było, wszystkie sezony… np. Przyjaciół, Seksu w wielkim mieście, Chirurgów, Ally Mcbeal, Gotowych na wszystko. Większość nich znam nawet na pamięć oraz te najważniejsze teksty… Ale…. PO CO MI TO? Bo to książki rozwijają Twój umysł, uczą Cię ortografii, poszerzają wyobraźnię .Czytasz jedna książkę np. 3 tygodnie, kiedy masz chwile czasu. Siedzisz i myślisz o niej żeby choć dziś 5 stron przeczytać i się dowiedzieć co będzie dalej ,jakie losy twoich bohaterów będą. A film? Raz dwa, ściągasz z chomika, ładujesz na Zalukaj czy Cda ,obejrzysz i idziesz w kimono .A wiec co lepsze????Książka czy film? Stare czasy czy XXI wiek? Jak dla mnie odpowiedz jest jedna i jakbym była tak jak Marty McFly w ‘’Powrocie do przyszłości cz.I ‘’, to wsiadłabym w ta machinę czasu, w ten samochód i razem z Martym przeniosła się te 50 lat wcześniej.
Widzicie do czego doprowadza Internet? Do niewoli umysłowej, psychicznej, uzależnia na maksa. Zamiast cytować tekst książki, opowiadam o filmie…
Maja, witamy w XXI wieku… Powinien mi to Ktoś wklepać do głowy raz na zawsze!
Muszę kupić nowy aparat ,żeby tu piękne zdjęcia Wam wstawiać….. A niech to , do jasnej ciasnej…!!!!
Nienawidzę Youtuba!
Ulubione strony
- ''Centrum dowodzenia'' Medju
- Bęsiu
- FaceBóg
- JasonHunt król blogerów
- Karolina Ościk blog
- Medjugorje songs from Mladifest
- Najpiękniejsze świadectwo z Medju
- Najsłynniejszy blog o Medju
- Nowinki z Medju
- Oficjalna stronka Medjugorje
- Planuj wspólne podróże
- Polecam film ''W stronę morza''
- Przepisowo
- World's Toughest Job
- Wszystko co dajesz wraca
- Wszystko o filmach
- Wszystko o serialach
- Wypożycz kanapę za free
- Zostań dawcą
- Ściągaj piosenki z Festiwali
- Świadectwo Anny Golędzinowskiej
Odwiedziny
10039
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz