No.Mogę szczerze powiedzieć ,że własnie widziałam na Polsacie reklamę świąteczną.
Dotrwałam i obejrzałam do końca ''Przyjaciół'' i zaczęłam powtarzać ''Gotowe na wszystko''.
Ale tu nie o tym.
Post miał być 6-tego Grudnia.Jest dziś.
Jest Mikołaj.
Z samego rana wyjmuję pudła z ozdobami,bombkami no i sztuczną choinkę .Niestety żywej mieć nie mogę-uczulenie .
Zapuszczam sobie całą masę świątecznych piosenek, na czele jest Brenda Lee i słynne ''Rockin' around the Christmas tree'', oczywiście z ''Kevina sam w domu'', Britney Spears ''My only wish'' , Mariah Carey ''All i want for Christmas is You'', Celine Dion ''So this is Christmas'' i De su ''Kto wie czy za rogiem''.
Mogę tak w kółko.Mam tego masę.
Łącznie z płytą zespołu Mazowsze, nasze babcie tego słuchały,stare jak świat,ale najlepsze polskie kolędy to są wg mnie.
Jak zaczęłam z rana, skończyłam koło 18.Ubierać choinkę, układać prezenty pod ta choinką, dekorować mieszkanko w łańcuchy, kolorowe podgrzewacze, figurki reniferów, Mikołajów i aniołków a także wszędzie gdzie tylko można cukierki i brokatowe gwiazdki.
Nie omieszkałam nawet dodać trochę akcentu amerykańskiego i pozawieszać różnego rodzaju skarpety tu i ówdzie.
Jako pierwsza na ulicy mam ubraną choinkę i palące się lampki w oknie. Jak jakiś czub.
Mało tego, wyciągnęłam czerwony kocyk w reniferki, piżamkę też, no ba!Sweterek z Nexta, bluzeczka z Cubusa tez już czekają na założenie.Majtki ze św.Mikołajem, skarpetki z wzorkiem w prezenty, czapka św.Mikołaja, kolczyki z Primarka w różne świąteczne wzory też. Na Święta.
I dziś przyszedł kolejny zakup z Primarka, sweterek z głową św.Mikołaja. Funkiel nówka, trzeba się jakoś zaprezentować, co nie?
Nie zdążyłam tylko zakupić w UK fartuszka świątecznego.
What a pity.
Może dostanę pod choinkę?
Obrusiki czerwone,zielone papierowe chusteczki, nawet świąteczny papier toaletowy z Biedronki.
Pachnące muffinki cynamonowe na stole, pomarańczki z goździkami także.
Czekam na gości, ktoś by powiedział.
Nie, moi drodzy, na Święta :)
A w Wigilię, jak chodząca choinka wyglądam, mam nawet wzorki choinek na paznokciach u rąk. Wszystko w tonacji zielono-czerwonej.
Brakuje mi chyba tylko tego,żebym się lampkami obwiesiła.
I czekam.
Nie, nie na niezapowiedzianego gościa.
Na moje ukochane filmy !!!
Tego też nie może zabraknąć, począwszy od ''Kevina sam w domu'' w Wigilię o g. 20, ''Jacka Frosta'' w I dzień Świąt popołudniu, ''W krzywym zwierciadle: Witaj św.Mikołaju'' wieczorem , ''I kto to mówi'' w II dzień Świąt , skończywszy znowu na bajce , którą kojarzę z dzieciństwa - ''Wszystkie psy idą do nieba'' z samego rana drugiego dnia.
A jak wg mojego rytuału nie ma tego w TV, to oglądam przez internet. Ha! To się nazywa XXI wiek.
I ja przykuta do łóżka całe Święta.
Wracając do tematu.
Wyjęłam mój super ekstra zestaw do pakowania prezentów z milionem papierów,wstążeczek, pudełek,woreczków itd. Nie ma to jak dobra organizacja!
A prezenty? Orientuję się co i jak i co komu potrzeba już od Stycznia. Zapisuję w tajemnym notesiku. Około Października zaczynam tzw. ''polowanie na prezenty'' i składuję je w szafie.
Powinny się uzbierać do 6-tego Grudnia, bo gdy ubieram choinkę, to je wtedy już pakuję.
Dziwne może zjawisko, ale jako iż jestem maniakiem świątecznym i każdy o tym wie z moich znajomych, dostaję mega misję co roku od wielu ludzi.
Chodzi mi o pakowanie prezentów. Jakbym swoich nie zapakowała w ''Mikołaja'' to nie miałabym ich w sumie kiedy zapakować.
Bo nie dość,że zostaję zapraszana na kilka Kolacji Wigilijnych co roku, to jeszcze na ubieranie kilku choinek i przede wszystkim owijam prezentów sztuk nawet do setki.Każde w inny papier, karteczkę, naklejkę, wstążeczkę zawijam no i innym pismem. Dzięki temu wiem co każdy każdemu kupił i co dostanie pod choinkę. sprawa znowu- trochę dziwna i mniej przyjemna dla mnie, bo nie ma tego elementu zaskoczenia, gdy otwierają prezenty. Ale cóż jak to mówią - ''jak nie urok , to ....''.
Dokładnie. a u Mnie tak co roku.
Więc to kwestia przyzwyczajenia.
A,że kocham Święta Bożego Narodzenia to już nie robi to na mnie wrażenia.Żadnego.
Mamy też taka tradycję wśród znajomych,że robimy tylko dla siebie Wigilię.
Dla znajomych.
Ale taka podrasowaną rzecz jasna.
Bo z alkoholem.
Ale po g. 23.To moja zasada i została zaakceptowana, zgodnie z tradycją , dopiero po g. 23 można się napić.Tak więc, spotykamy się u jednego ze znajomych, losujemy wcześniej karteczki z imionami
( kto komu ma kupić prezent ) , można też przynieść coś do jedzenia na przegryzkę, albowiem każdy jest objedzony po kolacji. Robimy sobie śmieszne zdjęcia, ubieramy nasze czapeczki św. Mikołaja,śpiewamy kolędy i tyle.
Niby nic, a jednak tak dużo.To już tradycja od 10 lat.Szmat czasu.
Pomimo,iż większość z nas jest porozjeżdżana po świecie, na Święta wracają Wszyscy.
I to jest piękne. Spotkać się raz w roku, wszyscy razem.
Nikt się z nikim nie kłóci, nikt nie smuci. Niezapomniane chwile.Raz w roku.
Nikt Mi Świat nie odbierze. I tej całej radości.
Nie wspomnę nawet o tym,że można się tez popisać zdolnościami kulinarnymi!
Ojoj, cieszę się znowu jak głupia!
Wigilia już tuż tuż!
P.S
W tym roku misja zrobienia pierniczków, bo założyłam się z kumpelką,że Ja- jako znawca babeczkowo-muffinkowo-ciastkowy , zrobię lepsze od niej, tj ładniej je przyozdobię pisakami i lukrem. Hehe, nie wie w co się wepchała dziewczyna.
Życzyłam jej powodzenia!Taka znowu skromna, ot Ja.
Poniżej małe co nie co dla maniaków Świątecznych :
Pioseneczki:
Lista filmów:
Może już czas zacząć?
Wesołych Świąt Wam wszystkim!