piątek, 16 stycznia 2015

Ciasto szpinakowe

Nareszcie dotarła!!! Długo wyczekiwana


  


 Przypominam się, znajdziecie mnie tu:

Instagramik mój


 i tu : 


Fejsbuczek mój

 Tymczasem.

                                                            Ciasto szpinakowe. 

 Długo wyczekiwany przepis od fumfeli. The best everrrrrr.
W tym tygodniu upiekłam dwie blachy.Obydwie zniknęły w mgnieniu oka w żołądkach znajomych.


 Składniki : 

 -450 g mrożonego rozdrobnionego szpinaku 
 -1 szklanka mąki tortowej
 - 1 szklanka mąki krupczatki 
 - 3 łyżeczki proszku do pieczenia 
 - 3 jajca 
 - szklanka cukru
 - szklanka pełna oleju 

 Do masy z bitej śmietany : 
- 2 łyżki cukru pudru 
- fix do śmietany ( jeśli się nie chce skubaństwo ubić)
 - śmietana 30% lub 36% ilość zależna od gustu :) 

 No i granata sztuk 1 na górną warstwę kończącą całe wykonanie. 

 Wykonanie : 

                 Używałam blendera. 
 Wszystkie jaja wbij do miski,dosyp cukru zwykłego i blenduj dopóki się wszystko dobrze nie połączy. Wlej olej , dalej blendując. 
W międzyczasie nastaw piekarnik na termoobieg na 180 stopni, zalej mrożony szpinak wrzątkiem w osobnej misce. 
Przesiej obydwie maki i proszek do pieczenia i wsyp do miski z cukrem z jajkami. Nie bój się, tak,tak, to ciasto ma być takie mega gęste, że blender nie chce chodzić! 
Odsącz na cedzaku szpinak. Delikatnie wrzuć szpinak do powstałego gęstego ciasta.
Wymieszaj łyżką. 
Najlepsza będzie blacha nie okrągła, tylko kwadratowa lub mała prostokątna. Ja raz robiłam na tortownicy, raz na prostokątnej dużej 36 na 28 cm. 
Obłóż formę papierem do pieczenia, wylej ciasto i wstaw do piekarnika na 180 stopni na godzinę. Po godzince, wyjmij z piekarnika,pozostaw do całkowitego ostygnięcia.

 Ważne!!!!
 Odetnij wierzch i porozkruszaj na talerzyk.

Ubijamy śmietanę, wsypując ile chcemy w sumie cukru pudru,ale bez przesady, w końcu śmietana sama w sobie słodka,jak się nie chce ubić, tak jak mi dziś rano, to wrzucamy fixa z torebki i gotowe. Przekładamy równiutko śmietanę na ciacho. 
Teraz dodajemy te okruszki , posypujemy nim równo szpinakowca.
Na koniec obieramy granata i też , jaka ilość nam pasuje, tyle wsypujemy ziarenek na ciacho.

Efekt- zabójczy. 
Ciasto-fenomenalne. 
Smak rewelacyjny. 
Dla rodziców - super sprawa dla dzieci, bo można cichaczem przemycić zielone warzywko :) 






Mam kolejne zamówienia na ciasto.
Nie wiem jak ja się z tym wszystkim wyrobię.

 Pamiętajcie dziś konferencja o g. 21:45 polskiego czasu .

 Serdecznie zapraszam wszystkich na wspólną modlitwę !


http://login.meetcheap.com/conference,89829096


See Ya !

Brak komentarzy: