Jestem uzależniona.
Od herbaty.
Rano zwykła z cytryna, jak nie mam cytryny to czarną aromatyzowaną.Do śniadania. Potem owocowa. Do obiadu zielona,potem czarna,potem owocowa, do kolacji aromatyzowana cytrynowa, na wieczór jakaś mega owocówka kwaśna np. czarna porzeczka lub nowe odkrycie - miodowa.
A co wam będę opowiadać. Dużo piję.
Herbaty.
Kawę tylko rozpuszczalną i to raz dziennie. Sorry,w pracy jedną ekstra wypiję jeszcze. No i tą ze Starbucksa pic hektolitrami bym mogła,ale po 1. nie mamy na wiosce Starbucksa, po 2 jakby i nawet był to nie stać by mnie na nią było....
Znajoma ostatnio mnie namówiła i zasmakowałam w tych parzonych w czajniczkach,takich sypanych herbaticzkach.
Fusiastych. Ale trochę drogie są.
Przedstawiam moją kolekcję. Trochę mało...
Przed chwilą kupiłam,miał być Milton biedronkowy ,bo najlepszy i najbardziej aromatyzowany,ale czasami lubię zmienić smak.
.

Zielona cytrynowa musi być, obojętnie jakiej firmy, w opakowaniu plastikowym zwykła czarnulka z angielskiego Lidla - bycza moc -z jednej zrobisz 6 kubków

Mniam ,mniam, w woreczku mój favourite PG Tips z brązowego opakowania , angielska
i angielski Twinings też moje niedawne odkrycie,ale też skubana droga z 5 funciaków jak i nie 6 na nią wydałam

W ostatni dzień w Anglii, zakupiłam marzenie mojego życia -pomarańczowo-czekoladową,biodegradowalne opakowania, naturalne cos tam..EEE, nie pytajcie ile kosztowała...Ja bym za to tydzień jedzenia miała...Ta druga to sypana, na World of Duty poszalałam i zakupiłam.Rzecz jasna nikt nie powiedział,że skoro jest z tyłu napisane 1 łyżeczka per cup,tzn na polskie 1 łyżeczka na dzbanek.Mocna,ale pyszna-w klimacie świątecznym,kardamonowym i w ogóle supcio zapach na cały dom się niesie.

Nawet dobra,lubię nowe smaki wypróbowywać.

Tu jakieś wynalazki,rzadko kiedy piję.

O, tą z czarnej porzeczki właśnie kupiłam z jeżyną i granatem- dobra,ale kwaśna.Bez zielonej ananasowej nie ruszam się nigdzie,zawsze mam kilka torebek w torebce, w pracy, w kieszeniach.Nawet do Anglii brałam 3 opakowania na zapas :)Serio!
W Anglii słyną z herbat, ale zwykłych, nie widziałam szału na półkach z owocowymi czy fusiastymi.
Tą miodową tez odkryłam i pyszna, słodziutka, dobra na wieczorne seanse z moimi serialami.Nawet zimna smaczna.
Truskawkowa standard, choć w połączeniu z wiśnia,może nawet być,powiedzmy,ujdzie w tłumie.

Tego rooibosa też niedawno odkryłam u znajomej i pokochałam na amen, trochę smakuje jak ziemia, hehe. Dobra, do kolacji teraz ją cały czas popijam.Ewenement wszystkich herbat Green Hills aromatyzowana cytrynowa, uuuu ,aż mi sie nogi trzęsą jak ją widzę na półce, a u nas w biedrze wiecznie braki.Tak wykupują. Dobra z tej samej serii też jest pomarańczowa , ale też rzadko kiedy ją sypną.Sencha tez jakiś nowy wynalazek,piłam ją bardzo namolnie z firmy ''Sir Williams'', ale to tylko do Hoteli taka sprzedają.Tak o,se jej na rynku nie znajdziesz, tj w sklepie.A ta Sencha szału nie robi,dupy nie urywa,pije bo muszę, przecież nie wywalę.

O. I nadszedł czas na moje ukochane.
Długo by opowiadać.Na Insta chyba coś wrzucałam o nich, nie pamiętam.
Najlepsza z najlepszych, firma chorwacka, tak jak u nas Lipton, tak u nich Franch. Opakowanie kosztuje bagatela około 5 euro.Za 25 sztuk.W Bośni, nie wiem jak w Chorwacji,pewnie tak samo.
Co roku przywożę po jednym opakowaniu Franch -Marelica i ta niżej na zdjęciu, Borovnica.
zostało mi po sztuce 1 z każdego zestawu. I jeszcze smakowa,orzeźwiająca herbatka z Brusnicy czyli odmiany borówki, ale smak nie do końca ten sam.Ja wybieram ta z najmniejszą ilością dodatku dzikiej róży,to wtedy nie jest taka czerwona jak ja zaparzysz. Najlepsza (a przez 5 lat w Medju,próbowałam już wszystkich-uwierzcie na słowo) to tak kupiona w supermarkecie KONZUM za całe 1, 40 euro jakoś tak.To tej- bo tańsza, to ze 4 opakowania kupuję do PL.

A na marginesie dodam,że zapomniałam ,że Borovnicę mi współlokatorka wypiła, tj zaparzyła i chciała wypić,ale ją ubiegłam.No ej, jak tak można?Bez pytania?

To na tyle mojego wywodu, komentarzy i opisów.
Zmęczyłam się aż, idę po herbatę na sen i lulu.
P.S W szafie mam jeszcze taką 240 sztuk PG tips niebieską i w puszce Twiningsa jakiegoś super, ale już nie chciało mi się grzebać w szafie i zdjęć robić.
Pozdrawiam wszystkich herbatkomaniaków ( może jest na to jakieś specjalne słowo?A ja o tym nie wiem? )
Jakbyście znaleźli fajne smaki herbatki to piszcie, z chęcią cos nowego spróbuję!