wtorek, 10 lutego 2015

Smaki Medugorje - Leczo

Nie wiem co, jak i dlaczego,ale kojarzy mi się z Medugorje najbardziej. 
Jest zawsze podawane w rozgotowanej formie na talerzach do ryżu i jakiegoś kotleta. 

A że już zapisana jestem i przygotowań czas zacząć ( tak ,tak, wyjazd jest w Lipcu ), bo ja się zawsze kilka miesięcy wcześniej już przygotowuję. 
Zakupiłam w końcu dużą kartę do aparatu, żeby dużo zdjęć strzelać i wrzucać Wam na Instagrama. Albowiem, jak pojadę to 2 tyg nie będę nic dodawać ani na fb raczej, ani tu.Sorry. 


 Poczułam smak lecza na końcu języka i , hę, poszłam i kupiłam składniki... No cóż.
Tymczasem   udało mi się znaleźć cukinie w Carefurze za bagatela 18,90 zł /kg! Matko i córko, ale drożyzna.

No dobra,jak to mówi Michel z ''Master Chefa'' - ''Gotujmy''.
Ale nie przejmujcie się, nikt fartucha nie odda :)

 Medugorskie leczo :)


 Składniki : 
 - 2 kiełbasy zwyczajne
 - 4 duże pomidory 
 - 6 dużych pieczarek
 - 2 małe papryki 
 - 2 duże cebule 
 - 4 duże ząbki czosnku
 - 3 parówki 
 - 2 cukinie 
 - oliwa z oliwek 
 - pasta bałkańska 
 - keczup 
 - sól,pieprz,papryka czerwona słodka 
 - lubczyk 
 - zioła toskańskie,
 - tymianek
 - cukier 
 - pieprz czerwony w ziarnach 
 - ziele angielskie
 - 2 liście laurowe 
 - zioła prowansalskie. 

 Wykonanie : 

 Pokroić cebulę w piórka , potem na pół.Wrzucić do garnka,zalać oliwą, wstawić na gaz.
 W międzyczasie smażenia się cebuli, zalać wrzątkiem pomidory w garnku,żeby skórka lepiej odeszła.
Pokroić na pół paprykę, obrać ze środka pestki, zalać wrzątkiem,żeby się sparzyły.
Dodać do garnka do cebuli łyżeczkę cukru.Mieszamy.

Z każdą czynnością dorzucania czegokolwiek,mieszamy drewniana łyżką!!!! 

Myjemy pieczarki, kroimy w paseczki i wrzucamy do garnka z cebulą.
Kroimy na pół kiełbasę,potem znowu na pół i w paseczki duże. Dorzucamy do garnka.
Dolewamy oliwy z oliwek. 
Dodajemy 2 ziela angielskie i dwa liście laurowe (ja dałam swoje z Chorwackiego drzewa zebrane ).
Solimy i pieprzymy. Zarzucamy szczyptą tymianku.
Wrzucamy pieprz czerwony w ziarnach ( dałam 10 kulek/ziarenek bo te moje ususzone na wiór, w ogóle nie są ostre ). Zaczynamy obierać cukinię. 
Dorzucamy lubczyk, paprykę czerwoną, zioła toskańskie.Obraną cukinię znowu na pół, potem na pół i w paseczki duże. Dorzucamy do garnka.Wyjmujemy paprykę, kroimy w paski i w kosteczkę.Do garnka. Nie musi być równo, bo wychodzi z tego papkowata breja na sam koniec. 

 

Parówki lekko podgotowujemy z w gorącej wodzie.Ściągamy skórkę z pomidorów, kroimy jak uważamy za stosowne.Obieramy i wyciskamy przez praskę 4 duże ząbki czosnku prosto do garnka. Dodajemy soli i pieprzu,ponownie papryki słodkiej.Dorzucamy tych pomidorów.
Kroimy parówki w kółeczka.Dorzucamy do gara. 

Kupiłam kiedyś pastę bałkańską w Netto ''w razie w'' i oto dziś się przydała.
Nie znalazłam nigdzie o tej porze już bakłażana, więc pasta sprawdziła się idealnie. Cały słoik pasty przerzuciłam do gara i dolałam 2 łyżki keczupu. 


Mam nadzieję,nikt nie zapomniał o mieszaniu ciągłym. To podstawa, aby się papka zrobiła! 
Wyszło mega pyszne,mega przyjemne i mega Medżugorskie.

 

 Serio. 
Do tego kromeczka kawiarki i jak w domu - tj w Medugorje! 
Smacznego! 


To ja kładę się w dobrym nastroju do łóżeczka,bo nawet wyrobiłam się z czasem i na konferencję zdążyłam o 21:45!
Ciao !

Brak komentarzy: