środa, 5 listopada 2014

O Urzędzie Pracy i poszukiwaniu pracy

Witam Was serdecznie znowu z Wrocławia,niom, znowu mega kurs zrobiłam. 
Wstać o 6, pojechać na 8 na dzień próbny do Hotelu, o 15 zawinąć manatki do babci na obiadek ,spakować się i już o 18:30 wyruszyłam nach Wrocław. 
W dniu wczorajszym.Rzecz jasna. 
Pech wszechobecny jak zwykle,siedziałam za gościem który capił jak wymiociny, 2 litry wódki, 2 litry wina wlane w siebie na bank i nie wiem co jeszcze,aaaa,wyjął z butów stopy i nie powiem jak milo było.Zwłaszcza jak poszedł siusiu do toalety w autobusie i nie mógł znaleźć światła, więc wyszedł na schody i celował w toaletę zza tych schodów, ukazując swoje przyrodzenie praktycznie tylko mi bo tak się złożyło ,że naprzeciwko siedziałam.... 
Potem uciekły mi dwa autobusy, i czekałam jak ten głąb na Placu Grunwaldzkim prawie godzinę na następny. Nie wiem czemu zza podziemnego przejścia dudniła muzyka jak z Harry'ego Pottera. 
O ta : 

https://www.youtube.com/watch?v=zCNHVMIYqiA


Heh, aż mi się zachciało obejrzeć pierwszą część.

Ogarniam swoje życie więc powolutku do kupy,szukając dalej pracy. 
Coraz częściej myślę sobie,że może warto wrócić na stare śmieci? Do starego Hotelu?
Brrrr, nie, nie nie....!!!!!

Pojechało dziecko do Urzędu Pracy , i teraz są te nowe maszyny wiecie, które drukują ci numerek do danego pokoju, gdzie chcesz iść się zarejestrować czy zapytać o coś. Z tego co się dowiadywałam to nie tylko u Nas w powiecie tak jest, podobno to standardy na całą Polskę. 
I wydrukowałam sobie

  

 Do jasnej ciasnej i co dalej? 
A jak tak będzie każdego dnia? 
Stałam jak słup soli i nie mogłam uwierzyć własnym oczom, jakaś babka siedząca blisko mnie zapytała : ''Chce Pani numerek?''. No helołll, jasne ,że tak, chciałam się przecież jak najszybciej zarejestrować ,żeby mieć ubezpieczenie no i jakąś szansę jeszcze na staż czy cokolwiek. Wzięłam, podziękowałam. potem dwie inne panie do mnie podeszły i oddały mi swoje dwa numerki bo twierdziły,że siedzą tu od 8 ,a była już 12 i one się spóźnią po dzieci odebrać z przedszkola. Więc siedziałam i czekałam na swoją kolej do chyba 13.30...
Dobrze,że wiem ile się w Polsce spędza czasu na poczekalniach , więc zawsze zaopatrzam się w coś do picia, jedzenia i gazetki sztuk 3. Wchodzę do mojego pokoju, uchachana jestem,bo Pani bierze ode mnie kartę rejestracyjną i coś tam na niej pisać zaczyna.Uff myślę. A byłam chwilowo zapisana w Kwietniu w PUP, więc chyba tzw''kara'' 6 miesięcy minęła za to ,że się nie podpisałam, bo wracałam do UK. Tiaa, jasne. Pani warczącym głosem do mnie : ''Coś Pani za wcześnie przyszła!''. 
Uhm.
Miesiąc za wcześnie czy jakoś tak, no nie wierzę dosłownie. 
A jakbym mi się coś stało i nie jestem ubezpieczona tj nie mogę się zapisać tym samym ubezpieczyć to co wtedy?
Mega rachunek na głowie do końca życia za opiekę medyczną. 
W Anglii inaczej, nawet do bezrobotnych się zapisywać nie musisz, ubezpieczenie zawsze masz. I do specjalisty cię skierują i na Pogotowiu obsłużą. 
To tyle co do mojego wywodu na temat PUP. 
Zobaczymy co będzie jak się zarejestruję.

Tymczasem ja szukam i szukam i właśnie byłam dziś i poznałam warunki pracy tzw. ''stojącego recepcjonisty''. Chyba to jednak nie dla mnie. Zostanę chyba w swojej wiejskiej dziurze,za lepsze pieniądze i na umowie na tej paskudnej recepcji, gdzie byłam na dniu próbnym wczoraj.
Już mam serdecznie dość tych rozmów , wysyłania CV dzień w dzień i czytania tych debilnych ogłoszeń.

Zapraszam do wzięcia udziału :

https://www.facebook.com/events/779170842150621/?ref=3&ref_newsfeed_story_type=regular

 I oczywiście codziennie o g. 21:45 polskiego czasu na konferencję, na których modlimy się wraz z księdzem

http://login.meetcheap.com/conference,89829096

Wspominam tez o mojej stronce na fb ponownie, jak Ktoś chce się ujawnić, że lubi moje wpisy ;)


https://www.facebook.com/omedugorjeinietylko


 P.S
Nie wiem kiedy ja te wszystkie emocje, dojazdy i wczesne wstawania odeśpię, podobno wyglądam jak zombie na twarzy ( tak mi mówili znajomi) .
Muszę kupić chyba ciemny puder i korektor ,żeby to zatuszować :)
Bo przecież to tylko okres przejściowy podczas poszukiwania pracy, co nie ?

Brak komentarzy: